no tak

na chwile w Gdansku
do piatku,potem wracam do lasu na kolejne trzy tgodnie
jak mi tam?
dobrze
samotnie
cicho
pusto,ale bez prozni
nie wiem
nie jestem lesnym stworzonkiem
oj nie
jestem morskim
nie,zle,ie morskim
NADmorskim
nigdy las mi nie bedzie tym czym jest plaza
jezioro nie zaszumi jak morze
nie zanurze stop w mchu jak zanurzam je w piachu
nie siade pod drzewem jak siadam na skale
gory?nie
las,jeziora,rzeki?nie
morze?TAK
i ciesze sie gorami,jeziorami,rzekami,lasem
ale to nie jest „moje”
tancze tam sporo
laze duzo
nie zbieram grzybow (nie lubie ani zbierac ani obrabiac a ostatniio nawet jesc nie bardzo)
nie slucham spiewu ptakow (sluchawki na uszach)
nie gadam z drzewami (czasem z brzozami tylko troszke)
ale mysle,mysle,mysle
wizualizuje
decyduje
wyciszam sie i ukladam
a tak w ogole to eF zadzwonil z Francji
jeszcze tam pobedzie troche
nie wiem po co dzwoni
posluchac mnie?
bo nie,zeby porozmawiac (rozmowa to wtedy,kiedy nastepuje jakas wymiana slowna,ja nasz kontakt odczuwam bardziej jako moj monolog,ale nie wiem,moze On tego wlasnie potrzebuje,a mnie to wiele nie kosztuje,zeby do Niego mowic)
e tam
usmiechalam sie dzis do Niego przez telefon
Kocham Go
i wiem,ze przestanie bolec
czasu trzeba
mam plan na te trzy tygodnie kolejne w lesie
-schudnac (nie obzerac sie i cwiczyc)
-potlumaczyc swoje wiersze na angielski
-przeczytac cale „W poszukiwaniu straconego czasu”
-i pare jeszcze ksiazek
-popracowac od srodka nad swoja przyszloscia
-uspokoic sie
taki jest plan a co z niego wyniknie to sie okaze
a poza tym co?
a poza tym napisalam Chlopczykowi przed wyjazdem zlosliwego maila i jak zwykle Chlopczyk mnie robroil totalnie,bo na mojego (serio wrednego) maila odpowiedzial uroczm slodkim i czulym
i drugim od dawna obiecywanym i dopieszczonym w koncu
hm
ze tez mu sie chce
mi nie
ale to juz taki maly pikus
poza tym nic nie wiem,podjade teraz do CioJa,przebiore sie w cos bardziej miejskiego,napje kawy i wroce na net pozniej poodpisywac na maile i podopisywac pare rozwazan
a co!

Informacje o Kawa Z Liskiem

Jestem szurniętą kobietą w średnim wieku, wiedźmą, poetką, wymądrzalską Małą Mi, która nie wiedzieć po co dorosła, mieszkam w Irlandii, na wsi, z moimi kotami i psami. Czytam, piszę, tańczę i śpiewam, mam serce i ciało w rozmiarze XXL, jestem uboga groszem, ale bogata duchem, zapraszam!! :)
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz